Kategorie: Home tour / Mieszkanie
Coraz częściej szukacie pomysłów na wprowadzenie kolorów do swoich domów, więc to mieszkanie z pewnością Was zainteresuje. Trafiłam na nie dzięki swojej pracy w agencji nieruchomości i od razu zwróciłam na nie uwagę. Mało kto potrafi tak się bawić kolorami, a w przypadku mieszkań inwestycyjnych takie połączenia zdarzają się jeszcze rzadziej. Tym razem gratulacje za odwagę i świetny projekt należą się Ewelinie Ziajkowskiej z Mam Plan Studio.
Zobaczcie zdjęcia i dajcie znać w komentarzach, co Was urzekło najbardziej!
To 38-metrowe dwupokojowe mieszkanie na warszawskiej Pradze w pobliżu budowanej właśnie stacji metra Szwedzka (więcej szczegółów w ogłoszeniu). Znajduje się w starej kamienicy (przestronna klatka schodowa z drewnianą balustradą – miodzio!), więc jest wysokie. Niestety wnętrze wymagało gruntownego remontu. Nawet parkiet był tak zniszczony, że nie dało się go uratować i trzeba było położyć nowy.
Natomiast remont okazał się świetną okazją do zmienienia układu pomieszczeń. Dotychczas była to jedynie kawalerka z osobną kuchnią. Teraz jest to mieszkanie dwupokojowe z kuchnią w formie aneksu w salonie i osobną sypialnią. Ustawienie ścian w taki sposób, by pogodzić funkcjonalną łazienkę z szeroką sypialnią, w której zmieści się dwuosobowe łóżko, nie było takim prostym zadaniem. Myślę jednak, że zmiana jest bardzo na plus!
Dla ciekawskich zamieściłam na końcu postu aktualny plan.
Dłuższe ściany salonu zajmują szafki – z jednej strony szafki aneksu kuchennego, z drugiej szafki do przechowywania rzeczy. Wszystkie są szare, w tym samym odcieniu co szara lamperia na ścianie za nimi, dzięki czemu wtapiają się w przestrzeń i stają się prawie niezauważalne dla oka.
Moją uwagę w tym wnętrzu zwróciło również oświetlenie. Zarówno kinkiety w części kuchennej, jak i lampy na listwach na suficie (można je ustawiać wedle własnego uznania) nie tylko wydają się praktyczne, ale też są świetnym elementem dodającym wnętrzu charakteru. Mocny wyrazisty akcent w zwykłym przedmiocie, który i tak musi być w każdym mieszkaniu.
W przedpokoju jest wnęka, którą można zabudować wygodną szafą na okrycia wierzchnie i sprzęty codziennego użytku, takie jak odkurzacz czy deska do prasowania. W wersji budżetowej wystarczy zawiesić zasłonkę i wstawić prosty wieszak czy półki.
Gdy zobaczyłam sypialnię, od razu pomyślałam o innym dwupokojowym mieszkaniu, które pokazywałam Wam w tym roku. Jeśli nie pamiętacie, koniecznie zajrzyjcie zobaczyć wnętrze projektu Oli Munzar. Mieszkania powstały w podobnym czasie niezależnie od siebie, ale oba są utrzymane w niebieskiej kolorystyce, mają lamperie i drewniane szafki pomalowane farbą w ten sam sposób co ściana za nimi. Taki zbieg okoliczności jest chyba najlepszym dowodem na to, że takie są właśnie obecne trendy 🙂
Zauważyłam też, że sosnowe meble wracają do łask. Wciąż ludzie podchodzą do sosny z dystansem (w końcu to nie dąb czy jesion, a różnicę widać na pierwszy rzut oka!), ale jednak wolimy lite drewno niż płyty meblowe, a sosnowe sęki pięknie podkreślają, że mamy do czynienia z prawdziwym drzewem.
Tym, którzy na sosnę nie lubią patrzeć, przypominam – drewniane meble zawsze można przemalować! To niedrogie i proste.
Łazienka po przestawieniu ścian zyskała dość nietypowy kształt. Ściana po prawej jest pod skosem (za nią znajduje się sypialnia). Po lewej mamy do czynienia z różnymi wnękami. W efekcie powstało pomieszczenie długie i mało ustawne.
Ale przecież to łazienka! Na końcu zrobiono przestronny prysznic, więc nietypowy kształt został potraktowany jako atut.
Pralka została ukryta w zabudowie kuchennej. Podobnie jak lodówka, zamrażalnik i zmywarka.
Na koniec test spostrzegawczości. Kto zauważył na pierwszym zdjęciu różową ścianę?
Początkowo w mieszkaniu miało być więcej akcentów różowych, ale połączenie dwóch mocnych kolorów mogłoby odstraszyć mniej odważnych klientów zainteresowanych zakupem nieruchomości. Dlatego ostatecznie druga barwa pojawia się tylko we wnęce drzwiowej. Raczej nie zwraca się na nią uwagi, ale gdy już się zauważy, jest to bardzo sympatyczny smaczek dodający mieszkaniu wyjątkowości.
zdjęcia: motrenko-fotografia.pl
projekt wnętrza: Ewelina Ziajkowska, Mam Plan Studio
farby: Flugger
oświetlenie: skonieczni24.pl
obrazy: Magda Wegrzyn
sofa: SÖDERHAMN, IKEA
Oferta sprzedaży tego mieszkania: mieszkania.maxon.pl/oferta/41947_MS_MAX
Wnętrza Zewnętrza
Cieszę się, że Ci się podoba 🙂
No tak, faktycznie sosna jest delikatniejsza niż dąb. Chociaż to jest chyba kluczowe w przypadku blatów stołów, które są najbardziej narażone na nasze działanie 🙂 Muszę się przyjrzeć sosnowym meblom u znajomych, bo akurat sama mam tylko dąb i brzozę.
To prawda! Chociaż z roku na rok takich mieszkań jest coraz więcej 🙂
Wow, naprawdę niezwykłe mieszkanie 🙂
A do mnie jednak przemawiają, szczególe pastelowe kolory 😉 W całym mieszkaniu najbardziej podoba mi się jadalnia 🙂
Pozdrawiam
Dominika
Lamperia? Jak zauważyłem ten tytuł musiałem wejść i zobaczyć jaki ktoś ma pomysł na wykorzystanie lamperii i ja to wygląda. Ale musze przyznać, że wygląda to ładnie 🙂 Lamperia zawsze mi się kojarzyła z korytarzami w szkole, czyli raczej nigdy to nie było coś ładnego 🙂
Super opcja, mieszkania w takich kolorach są na TOPIE !
Aranżacja owszem, ciekawa, ale w moim odczuciu przestrzeni jest na tyle mało, że salon powinien być nieco inaczej zaprojektowany:) Ta kanapa na środku skutecznie odejmuje metrażu i chyba wolałabym pokombinować z nią przy ścianie:)
Niebieska lamperia to ciekawe rozwiązanie dla tego mieszkania.
Świetna łazienka mimo nietypowego (i pewnie niekorzystnego)kształtu wygląda czadowo
Co prawda zdecydowanie preferuję pomieszczenia, w których obecna jest tylko biel ale to mieszkanie wygląda bardzo oryginalnie i wyjątkowo.
Z perspektywy osoby która przez wiele lat mieszkała w wynajmowanych mieszkaniach muszę przyznać, że to jest bliskie ideału. Aranżacja bardzo ciekawa i oryginalna, ale nie przytłaczająca, piękne tło z możliwością nadania wnętrzu bardziej osobistego charakteru zgodnego z gustem nowych lokatorów. Niestety, wciąż niewiele takich mieszkań na rynku 😉
Łazienka i sypialnia – mega
Ależ zaskoczenie! 38 metrów, dwa pokoje i jeszcze wygląda to jakoś! Wow! 😀
Pomysł ze ścianami i sufitem potraktowanymi tą samą farbą – cudnie! Podoba mi się bardzo!
Co do drewna sosnowego – wygląda świetnie, ale szkoda, że nie jest takie trwałe… że jest takie miękkie…
Ale cóż – jest też tańsze, więc… 😉 A komodę sosnową w pokoju moich dzieci lubię bardzo (może też dlatego, że mogłam ją sobie przerobić wg siebie i w pełni spełnia moje wymogi estetyczne ;))
Uściski!